Naturalna ciekawość świata to coś, czego nam dorosłym po prostu brakuje. Niezliczona ilość pytań, zgłębianie wiedzy z kilku dziedzin równocześnie i niewyczerpana energia sprawia, że dzieci uczą się szybciej i chętniej niż dorośli.

Jak wykorzystać ten naturalny stan do nauki języka obcego i czy rzeczywiście im szybciej dzieci rozpoczną naukę tym lepiej? Przecież mówi się, że w każdym wieku można zacząć uczyć się języków jednak nie w każdym wieku nauka przychodzi nam z taką łatwością jak u dziecka. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta – dzieci mają lepszą pamięć, a poza tym łatwiej im powtórzyć zasłyszane zdania.  Nie angażują ojczystego języka w naukę i nie próbują tłumaczyć zdań z języka ojczystego na obcy. Również ich aparat mowy jest bardzo elastyczny i w ten sposób łatwiej naśladować im słowa i wyrazy w języku obcym niż osobom dorosłym. Poza tym dzieci nie przejmują się tym, że popełniają błędy, nie są zawstydzone gdy próbują się porozumieć. Niestety dorośli ten etap nauki mają już za sobą.

 

Język obcy od najmłodszych lat

Wykorzystując do nauki języka dwie półkule mózgowe dziecko uczy się języka w sposób całościowy. Powtarza zdania, teksty piosenek, ale na przykład nie potrafi samodzielnie budować jeszcze zdań. Prawa półkula mózgu dziecka odpowiedzialna jest za spontaniczną naukę języka obcego, natomiast lewa zarządza zachowaniami analitycznymi. Języka angielskiego uczą się już dzieci już nawet w wieku 2 – 3 lat. Dlaczego warto w tym wieku zachęcać maluchy do nauki? Nie tylko ze względu na to, że łatwiej przyswajają sobie wiedzę, ale również ze względu na to, że wczesna nauka wpływa pozytywnie na ich rozwój intelektualny i psychologiczny. Kontakt z rówieśnikami i nauka słówek i wyrażeń, której nie mają świadomości sprawia, że maluchy nie mają problemu z przyswajaniem sobie akcentu i intonacji. Ponadto dzieci w wieku przedszkolnym Dlatego też, im wcześniej będą miały kontakt z językiem, tym wcześniej poznają zasady posługiwania się nim.

 

Jakimi metodami uczy się maluchy?

Nauka poprzez zabawę to najprostsza i najskuteczniejsza metoda nauki dzieci. Gry edukacyjne, a przede wszystkim ruchowe i te, które angażują wszystkie zmysły sprawiają, że maluchy świetnie się bawią, a my sprawiamy, że język obcy kojarzy im się bardzo pozytywnie. Dzieci przez cały czas pobytu w szkole językowej są wręcz otoczone językiem obcym. Duży nacisk kładziony jest na fakt, że nie zdają sobie sprawy z tego, że lektor zna ich język ojczysty. Wymusza to więc porozumiewanie się w obcym języku, aby uzyskać odpowiedź na pytanie. Słownictwo, które jest wprowadzane na początku nauki maluchów jest dla niego znajome, bo związane z najbliższym otoczeniem. Dzieci nie są zmuszane do mówienia, dopóki same nie będą na to gotowe. Niektóre z nich zaczynają mówić błyskawicznie, inne potrzebują więcej czasu na oswojenie się z nowym językiem, słówkami i zwrotami. Bardzo ważne jest także wykorzystanie wszelkich pomocy naukowych, które dzieciom z nauką wcale się nie kojarzą. Bawimy się więc obrazkami, planszami, odgrywamy scenki, układamy puzzle, śpiewamy, wykonujemy prace plastyczne i w ten sposób uruchamiamy wszystkie zmysły tak potrzebne do nauki języków obcych.

Przyswajanie języka obcego przez maluchy jest dokładnie takie samo jak nauka języka ojczystego. Naturalne poznawanie danego języka jest najlepszą metodą, bo dzieci robią to w sposób instynktowny. Około 11 roku życia nauka nie jest już tak naturalna, a z wiekiem zanika. Dlatego też, ważne jest aby już od najmłodszych lat dzieci miały kontakt z językiem obcym, poznając go podczas zabawy.